Zimowe fotograficzne wyzwanie kreatywne
Zdjęcia robiłam aparatem Samsung NX1100, który jakiś czas temu zakupiłam. Nie jest to żadna lustrzanka a taki większy aparat kompaktowy z wymiennym obiektywem. Na początku słowa takie jak np. przysłona stanowiły dla mnie czarną magię. Nadal bardzo mało wiem, ale jednym z postanowień noworocznych jest rozwijanie się w tym fotograficznym kierunku. Co z tego wyjdzie to zobaczymy.
Lista zadań była taka:
A niżej przedstawię efekty moich zmagań. Niektóre zdjęcia poddałam delikatnej obróbce w Photoscape zgodnie ze wskazówkami na blogu Natalii. Zwykle były to zmiany w Jasności/kolor lub użycie filtru winietowania #3 lub #10. Nic poza tym. Mistrzostwo to to nie jest, ale dopiero się uczę. W sumie podczas całego tworzenia zrobiłam ponad 1800 zdjęć. Wybrałam 30. Połowa wyszła źle. Człowiek uczy się na błędach.
1. W oknie. Wyszło mi po prostu nieostre zdjęcie ale strasznie mi się podoba. A w oknie lampki.
3. Płomień. Od dwóch lat robię sobie takie dekoracje do pokoju, inspiracją był dla mnie blog kameralna.com.pl
5. Na okrągło. Jakieś stare druty wiszące na płocie. Tego zdjęcia miało nie być, po nim mój aparat "zdechł" - padła bateria.
6. W bieli. Gałęzie brzozy w śniegu i szronie wyglądają cudownie. Plus cała biała sceneria.
7. Jak słodko. Psina, którą ktoś podrzucił na posesję domu gdzie mieszkam z rodziną. Figa. Niech człowiek bez serca żałuje, cudna jest.
9. Kształty. Różnych rzeczy w ozdobie świątecznej.
10. Przy tobie. Przy mnie książka. Biografia Zbigniewa Religi. Polecam!
12. Cicho-sza. Kot idzie.
13. Błysk. A tu lampki w pełnej krasie.
14. Na talerzu. U mnie świeczuszki.
15. Płatki. Szronu na gałęzi.
17. W drodze. Urzeka mnie to zdjęcie.
19. Bez pośpiechu. Wszystko zdąży się upiec. Pierniczki.
20. Przyjemności. Koktajl owocowy. Pycha! A takie piękne rureczki i mieszadełka w Biedronce.
23. Czerwienie. Reniferek i bombeczki. Do dekoracji.
24. Do twarzy. Mi z Figą. P.S. Wcale jej nie gniotę ;)
25. Choinka. A raczej jej fragment. Jest ogromna i stoi w tak ciasnym miejscu, że niestety cała się na zdjęciu nie zmieściła.
26. Na zewnątrz. Biało, mroźnie. W grudniu.
29. Ślady. Zwierzaczków. I ta fajna fioletowa łunka na górze zdjęcia, tylko mama wie jak pędziłam po schodach z aparatem kiedy w końcu wyszło słonko, żeby zrobić kilka zdjęć.
I to by było na tyle. W połowie wyzwania chciałam się poddać stwierdzając, że mój aparat się do tego nie nadaje. Ale chyba jest inaczej.
Dziękuję Natalii z bloga jestrudo.pl za motywujące wyzwanie! Oby więcej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serce rośnie z każdym dobrym słowem... Dziękuję! :*