Szata graficzna

piątek, 27 kwietnia 2012

No.62 Igła na zakład...Kolejna gwiazda sportu

Witam!
Jakoś ostatnio spodobała mi się technika tworzenia starociowego z użyciem zdjęć siatkarzy. Praca, którą dziś tu prezentuję powstała w ramach zakładu z Dominiką (Gosia znasz ją^^), otóż obie oglądamy mecze siatkarzy w PlusLidze, we środę ZAKsa Kędzierzyn - Koźle grała z Jastrzębskim Węglem, ja kibicuje ZAKsie, Domka Jastrzębskiemu. Jakoś w ferworze zaproponowała zakład, ja się zgodziłam i wymyśliłam o co zakład. Otóż właśnie o taką pracę. Zasady były takie... jeśli mecz wygra moja drużyna, pracę zostawiam sobie, jeśli jej to wysyłam jej tą pracę. Domka wybrała zawodnika. Zgodziłam sie, bo również go lubię. Niestety mecz nie ułożył się po myśli Domki, moja drużyna wygrała. Ale postanowiłam wysłać jej tą pracę :) Dziś poleciała priorytetem.
Na pracy umieszczony jest libero Resovii Rzeszów i reprezentacji Polski, Krzysztof Krzysiu "Igła" (vel Zajączek) Ignaczak. Przesympatyczny człowiek, zabawny, wspaniale grający, sama miałam okazję zobaczyć na własne oczy jak gra :) Zdjęcie pochodzi stąd,a cytat stąd. Cytat to całkowita racja...
Praca powstała w domu Fiolki, w obecności Iwony :) Dziękuję Dziewczyny! :*

Przed przyklejeniem wszystkiego praca wyglądała tak (tu jeszcze strój Krzysia nie ma czerwonych elementów):

W ostateczności jednak wygląda ciut inaczej :P


Zdjęcie normalnie jest kolorowe, ale dla potrzeby "artysty" zmieniłam je na czarno białe... ale po powrocie do domu brakowało mi czegoś w tej pracy, więc pociągnęłam elementy stroju czerwonym cienkopisem i mazakiem.








Praca miała stać, ale jako, że miałam ją wysłać pocztą to zrobiłam z zawieszką.


Na pracy oczywiście jest też autograf, znaleziony tu. Oczywiście po wydrukowaniu musiałam go pociągnąć cienkopisem by był lepiej widoczny.

Krzysiu gra z numerem 16, każdy fan siatkówki wie dlaczego. Wcześniej Igła grał z 8. Ale w 2005 roku zginął jego najlepszy przyjaciel z życia i kadry, Arek Gołaś, który grał właśnie z tym numerem... Ku jego pamięci Igła przejął ten numer...


A tu dwie prace razem, obaj panowie bardzo się lubią :)



Na odwrocie pracy dałam mały wpis, mój charakter pisma akurat w tym wydaniu nie zachwyca, chyba to przez ten gruby marker ^^

To tyle :)))
A już za kilka dni pokaże pamiątkę na chrzest, którą wczoraj skończyłam.

Pozdrawiam, Paulina. 


piątek, 20 kwietnia 2012

No.61 Michał jak Dzik! Gwiazda sportu.

Witam!
O pracy, którą tu dziś zaprezentuję myślałam już od lutego, bo tyle czasu leżało wydrukowane u mnie zdjęcie sportowca, polskiego siatkarza Michała Kubiaka. Ma na sobie napis marzec i rok 2012 ponieważ pochodzi z kalendarza (wyprodukowała go firma PLUS, która jest sponsorem reprezentacji, niestety było tylko 100 egzemplarzy na cały kraj...zostały zlicytowane w akcjach charytatywnych i wygrane w konkursach, też brałam udział ale się nie udało). Żal mi było wyrzucać to zdjęcie więc wykorzystałam. Dodałam do tego tekturę, kawałki firanki, szarą gazetę, białą i czerwoną wstążkę, sznureczek, białe kropki, takie postarzałe cekiny (FIOLKA przydały się! ^^). Napis na wstążkach brzmi tak:

"Dziku śpiewa!
  Dziku tańczy!
       Dziku w każdym 
     meczu walczy!"
:)

Został on wymyślony przez kibiców, nie wiem czy nie drużyny w której Michał gra na co dzień (Jastrzębski Węgiel). A dlatego taki tekst, bo Michał pokazał, że umie śpiewać (kilkajcie), tańczyć (klikajcie) a przede wszystkim walczyć (kilkajcie). Właśnie po takiej akcji, w której by podbić piłkę zdemolował sędziowski stolik, jego kolega z drużyny Krzysztof Ignaczak, powiedział o nim, że "poszedł jak dzik w żołędzie!" i tak przylgnęła do niego ta ksywka :)
Jest to taki obrazek po prostu z ozdobami, stoi sobie aktualnie na dvd :) Pierwsze zdjęcie przedstawia pracę podczas jej robienia, ułożyłam jak to ma wyglądać i żeby nie zapomnieć zrobiłam zdjęcie.


A tu już gotowa praca.



Autograf znajdował się na stronie tego kalendarza, gdy się wydrukował był trochę rozmazany więc poprawiłam go czarnym markerem.














Lubię Michała, naprawdę cenię jego grę i walkę :)

Pozdrawiam serdecznie, Paulina :*

P.S. Ustawiając tytuł posta chciałam na końcu zastosować <3 taki znak. Nie wchodził. Zjadł mi kupę nerwów :P ale już wiem, żeby go tam nie stosować.

sobota, 14 kwietnia 2012

No.60 Ozdoba na biurko

Witam!
Zrobiłam coś szybciej niż myślałam ;) Siostra zażyczyła sobie stroik wielkanocny na swoje biurko. W pierwszym momencie był jęk, że mi się ie bardzo chce... ale dobra tam, chwilę pomyślałam i jest. Wykorzystałam rolkę po taśmie dwustronnej, gąbkę do kąpieli którą wycięłam tak by pasowała do wnętrza rolki, do tego ścinki firanek, które przykleiłam na podkładkę. Samą rolkę i gąbkę w środku okleiłam zieloną bibułą (co by imitowała trawę), w środek wbiłam takie długie wykałaczki (chyba do szaszłyków), które wcześniej owinęłam takim zielonym czymś co kwiatki się pakuje w kwiaciarni (dalej nie wiem jak to się nazywa :p), dokleiłam kilka sztucznych płatków, środeczek z filcowego kwiatka (Iwonka mi kiedyś podarowała taki długi filcowy kawałeczek który porozcinałam) i srebrnego koralika. Do wszystkiego dodałam jeszcze gałązki sztucznych kwiatków i kurczaka (który jest jakiś taki przekrzywiony, ale to tak fabrycznie;p) I tak oto to powstało. Chyba można nazwać to stroikiem ;)













I to na tyle na dziś :) idę do kuchni szykować świąteczne jedzonko, bo.. teraz się zdradzę... jutro obchodzę Wielkanoc :)

Pozdrawiam, Paulina :)

środa, 11 kwietnia 2012

No.59 Koszyczek i jajeczka

Witam!
Długo mnie nie było, praktycznie nic nie tworzyłam, bo to i weny nie było, czasu w związku ze studiami, do tego jak zwykle jakieś małe problemy i tak to się zleciało. Jedne święta minęły, następne (te już całkowicie moje) już za kilka dni. Nic prócz dzisiejszej prezentacji pracy nie zrobiłam, dlatego pewne osoby muszą mi wybaczyć, że ich skrzynki na listy świeciły pustkami... Iwonko i Fiolko! Serdecznie dziękuję za kartki! :* Gdyby nie to, że jak robiłam ostatnią wydmuszkę sąsiadce, która jest post niżej i dzisiejsza praca by nie powstała. Zapaliłam się na takie jajka, ale jak robiłam swoją czwartą to miałam dość. Tak samo z koszyczkiem, który podpatrzyłam u Kuby... niby prosty, ale natrudziłam się robiąc go, bo dopiero w ostatniej chwili dostrzegłam na zdjęciach miejsce pewnego cięcia... cóż jestem blondynką ^^
Nic więcej świątecznego u mnie nie powstało... musicie mi wybaczyć ^^
Jest tylko koszyczek z wydmuszkami, który zdobi moje biurko.
Na początek koszyczek bez zawartości, wyścielony takim czymś w co się kwiaty pakuje w kwiaciarni (zabijcie nie wiem jak to się nazywa, takie to lekko włochate i się rwie ;P)






Teraz wydmuszki, sztuk cztery. Sznureczek się lekko strzępi ale to chyba tylko uroku dodaje ;)





A teraz wszystko razem. Kuraki też obowiązkowo zagrzały miejsce w koszyczku ;)









Na koniec karteczka, którą dostałam od Iwonki (od listonosza odebrał ją dziadek i jak wręczał mi ją to powiedział, że kochanek do mnie napisał :PPP) Dziękuję! :* Karteczka od Fiolki już była prezentowana i również dziękuję jeszcze raz! :*

Już na koniec jeszcze jedna wizytówka na szafkę dla koleżanek z roku: Karolince i Anetce :)

To tyle na dziś :) Myślę, że już niedługo coś zrobię... mam w zamyśle coś ze sportem... zobaczymy co wyjdzie.
Pozdrawiam, Paulina :)